Jeszcze niedawno wylegiwaliśmy się na pięknych plażach wielu nadmorskich krajów, a dzisiaj raczej bliżej nam myślami do świętowania nowego roku, które z pewnością uwiecznimy na zdjęciach za pomocą swoich aparatów czy telefonów komórkowych.
Wbrew pozorom, fotografowanie sztucznych ogni nie jest taka prostą czynnością. Jeśli oczekujemy wysokiej jakości, musimy dostosować się do kilku ważnych wskazówek. Oczywiście jesteśmy zwolennikami aktywnego uczestnictwa w pokazach fajerwerków, ale będąc miłośnikami fotografii, z pewnością nie przepuścimy żadnej okazji, żeby potrenować w wymagających warunkach.
Przede wszystkim niezbędny będzie nam statyw, nawet taki mały, turystyczny, gdyż dźwiganie pełnowymiarowego może okazać się bardzo problematyczne, narażamy się na straty. Podczas sylwestrowej zabawy może zostać uszkodzony. Przy doborze statywu kierujmy się tylko jedną zasadą: ma utrzymać aparat i obiektyw.
Skoro przy obiektywie jesteśmy, to najlepiej wykorzystać szerokokątny, żeby można było złapać w kadrze rozbłyski, które mogą uatrakcyjnić zdjęcie. Im szerzej, tym lepiej. Warto także wziąć pod uwagę pierwszy plan, który będzie się okazale prezentował, jeśli w tle będą widniały piękne fajerwerki. Szczególnie podoba nam się motyw z umieszczonymi na dole dachami miasta.
Zadowalający efekt końcowy nie mógłby być możliwy bez długiego czasu naświetlania, który umożliwi zobaczenie całego efektu odpalenie fajerwerków od początku do końca. Tutaj konieczne jest działanie w trybie manualnym, czyli posiadanie sporej wiedzy z tego zakresu. Niestety tryb automatyczny posiada wiele ograniczeń. Z własnego doświadczenia możemy powiedzieć, że najlepiej zaufać takim oto rozwiązaniom: ISO 100, czas 20 sekund, przysłona f/11. W razie potrzeby wszystkie zmiany można wprowadzać na bieżąco.
Pozdrawiamy, Pirotechnik.pl