Moździerz – wystrzałowy towarzysz imprezy

Przy wyborze fajerwerków kierujemy się wieloma czynników, niekoniecznie związanych z ceną zestawu czy opiniami użytkowników. Każdy preferuje inny sposób rozrywki, ale jeśli chcemy wzbogacić imprezę urodzinową naszego dziecka, to należy brać pod uwagę przede wszystkim kwestię bezpieczeństwa. Użytkowanie sztucznych ogni należy oddać w ręce odpowiedzialnych osób, które będą posługiwały się nie tylko zdrowym rozsądkiem i wyobraźnią, ale przede wszystkim… instrukcją obsługi.

Dzisiaj na imprezie urodzinowej zagości moździerz, którego efekty możecie podziwiać na poniższym filmiku:

Prawda, że robi wrażenie? No to teraz czas na kwestie techniczne. Każdy zestaw zawiera rurę z podstawką, a także kilka lub kilkanaście niewielkich bomb (kul pirotechnicznych). W tym przypadku wykorzystujemy ich dwanaście. Oczywiście każda daje zupełnie inny efekt, co jest dodatkową atrakcją. Gwarancję niezapomnianych przeżyć dla wszystkich uczestników zabawy, pod warunkiem, że zachowamy wzmożoną ostrożność, gdyż moździerz – poza dawką fantastycznych efektów – dysponuje największymi ładunkami ze wszystkich pirotechnicznych atrakcji, jeśli mamy na myśli amatorskie pokazy.

big_Apollo-13-3Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, to sprawą oczywistą jest, że fajerwerki odpalamy na świeżym powietrzu, najlepiej ok. 20-25 metrów od widzów, unikając łatwopalnych budynków i przedmiotów.

Wspomnianą rurę (moździerz) umieszczamy na stabilnej i twardej powierzchni, aby podczas odpalenia lontu nie zdołała się przewrócić. Jeśli już mamy 100% pewność, że rura się nie przechyla na boki, to wkładamy do niej lont, który powinien być wystawiony na zewnątrz. Jeśli tylko odpalimy, błyskawicznie oddalamy się z miejsca, aby z daleka podziwiać efektowną eksplozję powietrzną.

Jeśli nie dojdzie do wybuchu, należy pod żadnym pozorem nie podchodzić do tuby nawet przez kwadrans, chociaż w tym aspekcie wiele zależy od zaleceń producenta.

Pozdrawiamy, Pirotechnik.pl